Translate

wtorek, 27 listopada 2012

Liebster Blog trafił także i do mnie


Muffinkowe niebo nominowało mnie do wyróżnienia "LIEBSTER BLOG".
Nominacja jest otrzymywana od innego blogera za dobre wpisy, za dobre zdjęcia.
Nominację daje się blogowi/blogerowi po to, by jego wpisy promować i rozpowszechniać w całej kulinarnej blogosferze.
Bardzo dziękuje za wyróżnienie :)
Teraz mam odpowiedziec na 11 pytań
i zadać 11 swoich pytań innej blogowej jedenastce.

Oto moje odpowiedzi:
1. Ziemniaki pieczone czy gotowane? pieczone
2. Ulubiona potrawa z dzieciństwa? ciasto mojej mamy, każde
3. Ulubiony słodycz? czekolada
4. Ostro czy łagodnie? ostro
5. Owoc czy warzywo? owoc i warzywo
6. Obiad czy obiadokolacja? obiadokolacja
7. Morze czy góry? góry
8. Kawa czy herbata? kawa
9. Kuchnia czy restauracja? kuchnia
10. Wypoczynek czynny czy bierny? czynny
11. Książka czy film? książka i film :)

Moje pytania:
1. Kawa biała czy czarna?
2. Ulubiony blog kulinarny?
3. Ulubiona przyprawa?
4. Kawiarnia czy restauracja?
5. Ulubiona kuchnia (polska, włoska, francuska, hiszpańska, azjatycka....)?
6. Ostro czy łagodnie?
7. Słodko czy gorzko?
8. Wino białe czy czerwone?
9. Ulubione ciasto?
10. Kuchnia eksperymentalna czy tradycyjna?
11. Produkt, bez którego nie wyobrażasz sobie gotowania.

Do zabawy zapraszam...
http://www.rynek.webd.pl/
http://ugotujmiobiad.blogspot.com
http://majaskorupska.blogspot.com
http://razoweciasteczka.blogspot.com
http://smakowite.com
http://bentusie.blogspot.com
http://umyjszpinak.blogspot.com
http://zwyczajnieogotowaniu.blogspot.com
http://ankawell.blogspot.com
http://przepisyzpodrozy.pl
http://slodkiepychotki.blogspot.com

Zapraszam do zabawy i pozdrawiam


niedziela, 25 listopada 2012

Tajskie faworyty

Tajlandia to kolejny punkt, pewnego, śmiałego planu >>
tego przysmaku chciałam już spróbować w Wietnamie
jednak tajska (tradycyjna) wersja nie ma sobie równych
Morning Glory z krewetkami 
morning glory- czyli szpinak wodny to delikatny w smaku przysmak
dla wszystkich, którzy - jak ja - nie wyobrażają sobie obiadu bez
zielono-warzywnego przysmaku


Jeśli ktoś (jak na przykład mój M.) zasmakował w azjatyckich zupach, Bun Bo i innych Pho, koniecznie musi spróbować 
Green Curry Soup


na bazie mleka kokosowego, 
podawana ze świeżym szpinakiem,
sokiem z limonki,
trawą cytrynową
i piekielnie ostrą papryczką
nie do podrobienia
idealna w smaku

i jeszcze jedno- tajskie must try 
Pad Thai
- smażony makaron, z warzywami, kiełkami, jajkiem i innymi dodatkami


oraz
- cieniutkie naleśniki z jajem przepiórczym z ostrymi dodatkami



niedziela, 18 listopada 2012

Owoce egzotyczne, które najpyszniejsze?

Podróż po Wietnamie to przede wszystkim możliwość spróbowania nowych
egzotycznych smaków
a to, że uwielbiam owoce....
tutaj czuję się jak w prawdziwym raju

To śniadanie, ale po kolei...

Pitaya, albo „owoc smoka” (thanh long) - w środku biały lub czerwony, smakiem przypomina kiwi

Rambutan (chôm chôm) podobny w smaku do pysznego liczi

Flaszowiec peruwiański inaczej zwany cherymoją, czerymoją lub "jabłkiem budyniowym".

Pomelo o jakim nie śniłam

Mangostan - zdecydowany faworyt - smakuje jak najsłodsza na świecie mandarynka

Banany każdy zna, ale czy taki smak....


Dla ciekawskich więcej o Wietnamie TUTAJ >>

wtorek, 13 listopada 2012

Sajgon od kuchni

Podróż na sam kraniec trwa.
Właśnie się "wydarza".


Miałam przyjemność spędzić dwa dni u wietnamskiej rodziny w Ho Chi Minh (dawny Sajgon).
Przez chwilę, bo tylko dwa dni, żyć jak oni,
jeść jak oni,
gospodyni, przez ten krótki czas, raczyła nas pysznymi danami wietnamskiej kuchni
nieznane mi dotąd smaki - urzekły, zachwyciły...

Na dobry początek lunch...

Bun bo - bulion z makaronem ryżowym, kawałkami wołowiny i świeżymi warzywami z dodatkiem sosu rybnego

talerz pełen warzyw do Bun bo

Bun bo

Kolacja na mieście - 15 minutowa przejażdżka na skuterze, studencka dzielnica, studencki skwerek z polową kuchnią serwującą same pyszności...

Ram bap - czyli warzywa zawijane w papier ryżowy z sosem rybnym z orzechami

Ram bap


To nie koniec kulinarnych wrażeń tej nocy, udajemy się na najlepszy Banh Xeo w mieście

Banh xeo - cienki placek z kiełkami soi zawijany w liście jarmużu, sałaty i innych zielonych przysmaków


To śniadanie całkiem mnie zaskoczyło, bo to nie żadna owsianka (którą zresztą uwielbiam) ani pancake tylko...

Banh cuon - kawałki mięsa, warzyw i grzybów zawinięte w papier ryżowy do tego kiełki soi i fasolki mung


Obiad kolejnego dnia nie ma sobie równych...

Warzywa z kalmarami w pysznym sosie, do tego jaja przepiórcze w cieście w sosie pomidorowym podawane na miseczce ryżu basmati

Oczywiście, jak przystało na nas, znalazła się chwila na kawę na mieście


i tutejszy napój z mleka kokosowego - obłędnie słodki - za słodki


Już za nie długo opowiem o wietnamskich owocach, które jadłam pierwszy raz w życiu. :)

niedziela, 11 listopada 2012

Hong Kong pachnie jedzeniem...

tak,
to, co uderzyło mnie po dotarciu do Hong Kongu to zapach jedzenia
niemal na każdym kroku mini barki szybkiej obsługi z menu w niezrozumiałym dla mnie języku
chińskie znaczki
z każdej uliczki dochodzi do nas zapach smażonego jedzenia
istny fast-food


dziwnie wyglądające potrawy
kawałki ryby, kurczaka, owoców morza
i to niezrozumiałe menu


"o nie - nie będę próbować mięsnych przysmaków"
ale o dania tylko wegetariańskie czy wegańskie w HK naprawdę trudno


rybne sui mai i ryba w cieście ze świeżą sałatą w bulionie


Wchodzimy do jednego z barów, gdzie stołują się miejscowi 
gwar, zamieszanie, na wolne miejsce czeka się w kolejce
jeden zjada, siada kolejny
kolej więc na nas
pośpieszani przez kelnera (kierownika sali) zajmujemy wskazane miejsce
kelner podaje menu- na szczęście z obrazkami- możemy wskazać co chcemy spróbować




zupa wypełniona owocami morza, wodorostami, sui mai i makaronem ryżowym z dodatkiem ostrego sosu

Więcej zdjęć i dłuższa relacja z Hong Kongu już niebawem na: travelnauci.blogspot.com