no bo jak to można nie lubić batatów??
nie dość, że są bardzo zdrowe, to do tego przepyszne,
można je jeść i na śniadanie, obiad i kolację, na słono lub na słodko z ulubionymi dodatkami!
nie ma ograniczeń, a pole do popisu ogromne!
najlepiej smakują pieczone (choć pure z batata, pasztet czy ciasto - też pyszne, jak najbardziej!!!) pokrojone na kształt grubych domowych frytek :)
przed włożeniem do pieca skrapiam olejem macadamia (może być oczywiście każdy inny, dobrej jakości olej, posypuję ulubionymi przyprawami: tymiankiem, pieprzem cayenne, imbirem i gruboziarnistą solą morską,
zapiekam około 30 do 40 minut, w temperaturze 180 stopni.
serwuję najczęściej z domowym hummusem, lub indyjskimi piklami z mango
uuuuuuwielbiam, przez duże U! :D
OdpowiedzUsuńna szczęście uwielbiam bataty, a zwłaszcza pod postacią frytek! :)
OdpowiedzUsuńnie ma to jak pieczone bataty, najlepsze z piekarnika - czy na słono czy na słodko, też uwielbiam, nie będę ukrywać, bo nie ma co :D
OdpowiedzUsuńzgadza się Daria, nie ma co :)
UsuńWolę ziemniaki. Albo dynię. Muszę jakoś przeżyć fakt, że nie jestem godna zaufania ;)
OdpowiedzUsuńeh, tytuł z MEGA dużym przymrużeniem oka ;) pozdrawiam ps. dynia i ziemniaki też niczego sobie :)
Usuń