Kto nie lubi lasagne
niech szybko nadrabia zaległości
póki cukinia
bakłażan
i malinowe pomidory
Mam słabość do tego dania
nie tylko dlatego że makaron
że kuchnia włoska
Mam słabość do tego dania -
tylko wtedy, gdy jest z warzywami
Do
warzywnej lasagne będę potrzebować:
-płatki makaronu lasagne
(do lasagne zawsze używaj makaronów z mąki durum lub pełnoziarnistej i najlepiej takiego, który nie wymaga dodatkowego gotowania ani blanszowania- jednak, kiedy nie mam pod ręką takiego makaronu - zamiast niego używam - po prostu- pokrojonej w paski bardzo dużej cukinii)
- kilka dużych pomidorów bez skórki do przyrządzenia sosu pomidorowego (mogą być także dwie puszki pomidorów), pokrojone pomidory wraz z czosnkiem i przyprawami (bazylia i oregano) podsmażam na łyżce oliwy (sos musi być dość rzadki) w razie konieczności, co jakiś czas podlewam niewielką ilością wody
- do przełożenia, tzn. do wypełnienia warstw między płatami makaronowymi
będę potrzebować warzywa- cukinie, bakłażany, pomidory malinowe, liście
szpinaku, krążki cebuli
- warzywa pokrojone na plastry (cukinia i
bakłażan przed wyłożeniem na makaron posykuję solą- tak by pozbyć się
charakterystycznej goryczki)
- oprócz warzyw do przełożenia używam, sera typu feta (pokrojonego w kostki) oraz tartego sera żółtego
- całość zostanie zwieńczona sosem beszamelowym (więc łyżka masła, łyżka mąki, pół szklanki mleka, sól, szczypta gałki muszkatołowej- składniki mieszam na ogniu)
- ulubione przyprawy - do przemycania aromatu między warstwami (bazylia, słodka papryka, pieprz cayenne, zielona pietruszka) oraz przyprawę wieńczącą danie - tymianek
Wysmarowaną masłem blachę wykładam pierwszą warstwą makaronu, następnie
makaron smaruję sosem pomidorowym, na którego kładę pokrojony w plastry
bakłażan, gdzie nie gdzie dodaję pokrojoną cukinię i tarty ser żółty,
nakładam kolejną warstwę makaronu, dalej sos pomidorowy cukinię,
pomidory i liście szpinaku, posykuję kostkami sera feta, na ser kładę
ostatnią warstwę makaronu, polewam go sosem beszamelowym posypuję tartym
serem żółtym i posypuję tymiankiem. Piekę w 200 stopniach około 40
minut.
Zachęcam, polecam - makaron to nie tylko pasta!
Basta!