Translate

wtorek, 10 stycznia 2012

Mała czarna i ja...

Najprzyjemniejszy moment niemal każdego poranka to ten, kiedy czuję zapach świeżo palonej kawy... Należę do tego typu osób, które nie wyobrażają sobie dnia bez dobrej filiżanki kawy. Cała filozofia parzenia, pierwszy łyk, to przyjemność, która uzmysławia mi, że najtrudniej a jednocześnie najmilej jest cieszyć się z codzienności... ot tak po prostu...


Do kawy nie raz jeszcze będę wracać :)

2 komentarze:

  1. Tak! Kawa to wspaniały wynalazek - zwłaszcza jak potrafi się ją zaparzyć i jest pita w miłym towarzystwie!:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. tak, zgadzam się z panem dźwiękolubem :) w stu procentach :)

    OdpowiedzUsuń