"Już, tak szybko.... bez śniadania?"- pełna zdziwienia i obaw... - "przecież nie możemy dziś wyjść bez śniadania. Patrz i do tego śnieg zaczął strasznie padać."
Pośpiesznie nie zwracając uwagi na czas (a raczej jego brak) wbiegłam do kuchni, z lodówki wyciągnęłam cztery jajka, pół opakowania serka camembert, do tego sól, pieprz i łyżkę masła....
Tak oto powstała prosta, szybka i do tego przepyszna jajecznica z camembertem...
szkoda tylko, że tak szybko musieliśmy ją zjeść. :) ... zamiast się po delektować.... tak jak to lubimy w weekendowe śniadania :)
A oto to smaczne cudo...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz