powoli, bez pośpiechu budzimy się w pachnącej świeżym powietrzem pościeli.
Z za słomkowych żaluzji przedostają się pierwsze promienie wiosennego słońca.
Jest ciepło, przyjemnie, jasno,
gra kontrastów - światło- cień /cień - światło
Przywołujesz na myśl soczyste owoce i warzywa grzejące się w tym słonecznym cudzie...
pobudzają swoje soki,
a naszą wobraźnię
Wśród wielu pysznych doskonałości o których właśnie myślisz...
zatrzymujesz się na jednych- szczególnie
czerwonych jak usta
pomidorach
dokładnie tych, których smakiem będę się zachwycać latem
jeszcze nie teraz...
latem...
...dziś pobudzę zmysły suszonymi
pomodori secchi
sun-dried
Do pomidorowej rozkoszy wczesną wiosną potrzeba: dwie garści, kąpiących się w pysznej oliwie suszonych pomidorów, czosnek, cebulka, chili, makarn spagetti z dziurką w środku, dwie łyżki tartego parmezanu.
Makaron gotujemy al-dente. W tym czasie pomidory, czosnek i cebulkę kroimy na paski, lekko podsmażamy na suchej patelni. Pomidory ściągamy z patelni i dzielimy na dwie części. Jedną część blendujemy, na niezbyt gładką masę. Łączymy z makaronem, posypujemy tartym parmezanem i resztą pociętych pomidorów. Doprawiamy chili, solą, świerzo mielonym pieprzem.
Ja też je bardzo lubię.I robię swoje,choć nigdy nie są takie,jak te z sycylijskiego słońca.
OdpowiedzUsuńA Twój makaron tak mnie kusi!
Chętnie poznam Twój przepis na domowe szuszone pomidory:) pozdrawiam
Usuńsuszone pomidorki uwielbiam <3 ta pasta nazywa się bucatini, moja ulubiona!!!
OdpowiedzUsuńbucatini... super, dziękuje i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtez jestem ich wielką zwolenniczką :) więc Twojemu uwielbieniu się nie dziwię :)
OdpowiedzUsuńPięknie to wszystko opisane...i aż żal, że nie mam pod ręką takiego talerza pełnego aromatycznego makaronu :)
OdpowiedzUsuń