Translate

wtorek, 27 października 2015

Zielone muszle prosto z Nowej Zelandii


Co kojarzy się Wam z kuchnią Nowej Zelandii?
Na pewno każdy/a z Was powie, że owoc KIWI!
tak, kiwi jak najbardziej,
choć nie tylko kiwi...
... bo,
najbardziej znanym, przepysznym i docenianym na całym świecie produktem prosto z Nowej Zelandii, są małże nowozelandzkie (Perna canalicula). Importowane na cały świat (mrożone, można kupić także w Polsce), podbiły podniebienia wielu smakoszy kulinarnych. Nie tylko pięknie wyglądają - końce muszel spowite piękną zielenią, przypominającą głębiny Oceanu, ale są także bogate w wiele cennych właściwości, m.in. w kwasy tłuszczowe, które doskonale wpływają na kondycję stawów.
Warto dodać, że smakują po prostu o-b-ł-ę-d-n-i-e! :)
Osobiście je uwielbiam!
Pierwszy raz spróbowałam ich podczas podróżmy po Nowej Zelandii, drugi, trzeci, czwarty... w Australii, gdzie można kupić bez problemu świeże - smakowe cudo!


Najlepiej smakują duszone w białym winie, lub bulionie warzywnym, lub prostym sosie na bazie czosnku, sosu sojowego, sosu rybnego, papryczki chili i łyżki oleju sezamowego, z warzywami, na przykład, żółtą papryką i groszkiem cukrowym.

o tym jak rozpoznać świeże małże pisałam już tutaj >> , zapraszam :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz